
5902.03
kilometrów. Więcej o mnie.moje auta zastępcze ;)
Wykres roczny

Archiwum bloga
- 2025, Maj5 - 0
- 2025, Kwiecień2 - 0
- 2025, Marzec3 - 0
- 2024, Listopad1 - 0
- 2024, Październik3 - 0
- 2024, Wrzesień4 - 2
- 2024, Sierpień4 - 0
- 2024, Lipiec7 - 0
- 2024, Czerwiec2 - 0
- 2024, Maj6 - 0
- 2024, Kwiecień1 - 2
- 2023, Lipiec6 - 0
- 2023, Czerwiec1 - 0
- 2023, Maj1 - 0
- 2023, Kwiecień1 - 0
- 2023, Marzec1 - 0
- 2022, Listopad3 - 2
- 2022, Październik1 - 0
- 2022, Wrzesień2 - 0
- 2018, Wrzesień1 - 0
- 2018, Maj1 - 0
- 2018, Kwiecień1 - 0
- 2016, Sierpień1 - 0
- 2016, Maj2 - 0
- 2016, Kwiecień1 - 0
- 2016, Marzec1 - 0
- 2015, Wrzesień9 - 1
- 2015, Sierpień5 - 0
- 2015, Lipiec7 - 0
- 2015, Czerwiec6 - 2
- 2015, Maj9 - 1
- 2015, Kwiecień9 - 0
- 2015, Marzec1 - 0
- 2014, Listopad3 - 0
- 2014, Październik2 - 0
- 2014, Wrzesień2 - 0
- 2014, Sierpień2 - 0
- 2014, Lipiec10 - 1
- 2014, Czerwiec8 - 0
- 2014, Maj6 - 0
- 2014, Kwiecień7 - 0
- 2014, Marzec5 - 0
- 2014, Luty1 - 0
- 2014, Styczeń1 - 0
- 2013, Listopad3 - 3
- 2013, Październik6 - 0
- 2013, Wrzesień5 - 1
- 2013, Sierpień9 - 0
- 2013, Lipiec22 - 3
- 2013, Czerwiec16 - 23
- 2013, Maj18 - 11
- 2013, Kwiecień9 - 3
- DST 90.04km
- Czas 04:33
- VAVG 19.79km/h
- Sprzęt Turkusowa błyskawica
- Aktywność Jazda na rowerze
Bydgoszcz-Nakło nad Notecią-Szubin-Bydgoszcz
Sobota, 18 maja 2013 · dodano: 18.05.2013 | Komentarze 3
Z nowo poznanym Danielem umówiliśmy się na wycieczkę do Nakła. Moje kolano dawało o sobie znać, zatem szarżować nie mieliśmy. Jechaliśmy wzdłuż kanału bydgoskiego, po czym kierowaliśmy się na Kruszyn, a stamtąd do miejsca docelowego.W Nakle przekąsiliśmy co nieco, trochę odsapnęliśmy i padł pomysł - jedziemy do Szubina. W między czasie złapał nas deszcz, który na szczęście po chwili ustał. Towarzysz w trakcie drogi wyjaśnił mi na czym polega idea geocachingu. W związku z tym, iż bierze on udział w tej zabawie, polegającej na poszukiwaniu skarbów za pomocą odbiornika GPS, odbiliśmy do miejscowości Niedźwiady. To właśnie tam schowana jest owa tajemnicza skrzynka. Skrzynkę odnaleźliśmy bez większych problemów,
Ponadto mieliśmy sposobność zwiedzenia obserwatorium, z którego bez wahania skorzystaliśmy. Po krótkim wykładzie wzbogaconym nietuzinkowymi zdjęciami ruszyliśmy w trasę. Dotarliśmy do Szubina, a w nim niezła grillowana kanapka oraz dobre lody. Powrót z wiatrem, wiec nawet przyjemnie się jechało. Licznik wskazał równe 90 km, cholera miało być ,,delikatnie"... Kolano za to z pewnością podziękuje.



Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!