
6107.79
kilometrów. Więcej o mnie.Moje auta zastępcze ;)
Wykres roczny

Archiwum bloga
- 2025, Lipiec1 - 0
- 2025, Czerwiec3 - 0
- 2025, Maj5 - 0
- 2025, Kwiecień2 - 0
- 2025, Marzec3 - 0
- 2024, Listopad1 - 0
- 2024, Październik3 - 0
- 2024, Wrzesień4 - 2
- 2024, Sierpień4 - 0
- 2024, Lipiec7 - 0
- 2024, Czerwiec2 - 0
- 2024, Maj6 - 0
- 2024, Kwiecień1 - 2
- 2023, Lipiec6 - 0
- 2023, Czerwiec1 - 0
- 2023, Maj1 - 0
- 2023, Kwiecień1 - 0
- 2023, Marzec1 - 0
- 2022, Listopad3 - 2
- 2022, Październik1 - 0
- 2022, Wrzesień2 - 0
- 2018, Wrzesień1 - 0
- 2018, Maj1 - 0
- 2018, Kwiecień1 - 0
- 2016, Sierpień1 - 0
- 2016, Maj2 - 0
- 2016, Kwiecień1 - 0
- 2016, Marzec1 - 0
- 2015, Wrzesień9 - 1
- 2015, Sierpień5 - 0
- 2015, Lipiec7 - 0
- 2015, Czerwiec6 - 2
- 2015, Maj9 - 1
- 2015, Kwiecień9 - 0
- 2015, Marzec1 - 0
- 2014, Listopad3 - 0
- 2014, Październik2 - 0
- 2014, Wrzesień2 - 0
- 2014, Sierpień2 - 0
- 2014, Lipiec10 - 1
- 2014, Czerwiec8 - 0
- 2014, Maj6 - 0
- 2014, Kwiecień7 - 0
- 2014, Marzec5 - 0
- 2014, Luty1 - 0
- 2014, Styczeń1 - 0
- 2013, Listopad3 - 3
- 2013, Październik6 - 0
- 2013, Wrzesień5 - 1
- 2013, Sierpień9 - 0
- 2013, Lipiec22 - 3
- 2013, Czerwiec16 - 23
- 2013, Maj18 - 11
- 2013, Kwiecień9 - 3
- DST 37.64km
- Czas 02:28
- VAVG 15.26km/h
- Sprzęt Turkusowa błyskawica
- Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek#2- terenowo
Czwartek, 4 lipca 2013 · dodano: 05.07.2013 | Komentarze 0
Potrzebowałam resetu.Wsiadłam na turkusową błyskawicę i pojechałam w kierunku Smukały, tam z kolei odbiłam do lasu. Już po kilku minutach stwierdziłam, że to nie był najrozsądniejszy pomysł zważywszy na stan mojego kolana, ale mimo wszytko nie zrezygnowałam z kontynuacji jazdy. Jechałam wolno i na wysokich obrotach. Czasami podjazdy, konkretny piach, prowadzenie roweru. Pojechałam gdzieś, w sumie to nie wiedziałam gdzie.
Jadąc tak przed siebie po jakimś czasie zawróciłam, nie obyło się oczywiście bez błądzenia (chyba sama po lasach nie mogę jeździć :) Wyjechałam na asfaltową drogę, a tam moim oczom ukazał się drogowskaz PTTK, który rozjaśnił mi, gdzie aktualnie sie znajduję i w jakim kierunku podążać.
Nigdy jeszcze rower nie był taki ubłocony po wycieczce jak dzisiaj, właścicielka rzecz jasna również :)
Kierunek: myjka.
Dziś już nie zdążyłam przed burzą, złapała mnie nieopodal domu.
Wniosek po wycieczce: fajnie tak raz na jakiś czas zmienić asfalt na leśne ścieżki :)
Muszę odwiedzić serwis bo cuś nie gra z przerzutkami.
Kategoria 30-40 km
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!