
5902.03
kilometrów. Więcej o mnie.moje auta zastępcze ;)
Wykres roczny

Archiwum bloga
- 2025, Maj5 - 0
- 2025, Kwiecień2 - 0
- 2025, Marzec3 - 0
- 2024, Listopad1 - 0
- 2024, Październik3 - 0
- 2024, Wrzesień4 - 2
- 2024, Sierpień4 - 0
- 2024, Lipiec7 - 0
- 2024, Czerwiec2 - 0
- 2024, Maj6 - 0
- 2024, Kwiecień1 - 2
- 2023, Lipiec6 - 0
- 2023, Czerwiec1 - 0
- 2023, Maj1 - 0
- 2023, Kwiecień1 - 0
- 2023, Marzec1 - 0
- 2022, Listopad3 - 2
- 2022, Październik1 - 0
- 2022, Wrzesień2 - 0
- 2018, Wrzesień1 - 0
- 2018, Maj1 - 0
- 2018, Kwiecień1 - 0
- 2016, Sierpień1 - 0
- 2016, Maj2 - 0
- 2016, Kwiecień1 - 0
- 2016, Marzec1 - 0
- 2015, Wrzesień9 - 1
- 2015, Sierpień5 - 0
- 2015, Lipiec7 - 0
- 2015, Czerwiec6 - 2
- 2015, Maj9 - 1
- 2015, Kwiecień9 - 0
- 2015, Marzec1 - 0
- 2014, Listopad3 - 0
- 2014, Październik2 - 0
- 2014, Wrzesień2 - 0
- 2014, Sierpień2 - 0
- 2014, Lipiec10 - 1
- 2014, Czerwiec8 - 0
- 2014, Maj6 - 0
- 2014, Kwiecień7 - 0
- 2014, Marzec5 - 0
- 2014, Luty1 - 0
- 2014, Styczeń1 - 0
- 2013, Listopad3 - 3
- 2013, Październik6 - 0
- 2013, Wrzesień5 - 1
- 2013, Sierpień9 - 0
- 2013, Lipiec22 - 3
- 2013, Czerwiec16 - 23
- 2013, Maj18 - 11
- 2013, Kwiecień9 - 3
- DST 86.81km
- Czas 05:02
- VAVG 17.25km/h
- Aktywność Jazda na rowerze
Sobotni wyjazd nad jezioro
Sobota, 27 lipca 2013 · dodano: 27.07.2013 | Komentarze 0
Miejsce spotkania z Tomkiem- przed Unisławem.Trasa: Bydgoszcz- Unisław-Chełmża-jezioro w Mirakowie-Toruń.
Gorąco, parno, ukrop.
Po drodze urwanie chmury- bardzo przyjemnie się jechało.
W Chełmży rzucenie okiem na Bazylikę konkatedralną.
Jezioro w Mirakowie. Dyskusje z kierownikiem obiektu ,,Grot" na nic się zdały. ,,Z rowerami na plaże nie wejdziecie i już. Tam jest pani, która ma oko na wszystkie rowery, nikt wam nie ukradnie, nawet jeśli nie macie zapięcia. [NAPRAWDĘ???] Przecież tu Ameryka jest, żeby jeszcze ktoś patrzył na rowery!".
- Dodam, że owa pani zajmowała się obsługą toalet i wcale wielce uwagi na rowery nie zwracała, zresztą nie interesowała nas czyjaś opieka naszych dwóch kółek.
No nic, zrezygnowaliśmy z dobrodziejstw ,,Ameryki" i pomknęliśmy dalej.
Relaks kilkaset metrów dalej nad jeziorem niestrzeżonym. Woda ciepła, przyjemna. W sumie to nie chciało mi się z niej wychodzić :) Ludzi sporo.
Toruń. PKP. Cała droga powrotna upłynęła na rozmowie z rowerzystą, który wracał z warszawskiej Masy Krytycznej.
Kolano, jak na taki dystans o dziwo nie odzywało się często.
Kategoria 25-50 km
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!